13 czerwca 2020
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) z coraz większą śmiałością próbuje zdefiniować swoją rolę w nowych obszarach działalności. Przez wiele lat do PGNiG była przyklejona łatka „gazowego monopolisty”, który bardzo niechętnie wychodził poza swoją naturalną skorupę, jaką były poszukiwania, wydobycie, przesył i obrót gazem ziemnym i pewnie, o czym mało kto wiedział, ropą naftową. Niewątpliwą szkodą dla rynku energetycznego było zabetonowanie w ostatnich latach metodami legislacyjnymi, rzeczywistego monopolu sprzedaży gazu ziemnego przez spółkę PGNiG Obrót Detaliczny.
Magazyny gazu – kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego
Nic lepiej nie poprawia efektywności działania jak konkurencja w zakresie obsługi klienta, atrakcyjności oferty produktowej i dążenie do obniżenia ceny dla odbiorców końcowych. W odmiennym przypadku, nie istnieją żadne naturalne mechanizmy wymuszające na zarządach takich spółek efektywność zarządczą i obniżanie jej kosztów. W długofalowym interesie spółki-matki bezwzględnie powinno być wprowadzenie takich rozwiązań, które wymuszą w obszarze obrotu gazem ziemnym konkurencyjność działań. Najlepszym zaś rozwiązaniem byłaby liberalizacja rynku i doprowadzenie do niezakłóconej metodami prawnymi i administracyjnymi konkurencji wielu podmiotów, na czym zawsze zyskuje klient…
Aby jednak sprostać temu zadaniu i nie narazić na szwank bezpieczeństwa energetycznego, PGNiG z największą powagą powinien podejść do kwestii związanych z magazynowaniem gazu ziemnego. Nigdy nie dość jest powtarzania, że przed Polską stoi ogromne wyzwanie – ale i niepowtarzalna szansa – związana z Europejskim Zielonym Ładem, nowym określeniem Polityki Energetycznej Polski w horyzoncie do 2050 roku (nie mylić z PEP2040) i sytuacją polityczno-społeczną, jaka nastanie na świecie po ustaniu pandemii koronawirusa. Posiadanie odpowiednich ilości pojemności magazynowych jest też niezbędnym elementem dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego do kraju, zwłaszcza dostarczanych w postaci LNG przez terminal gazowy w Świnoujściu lub przez projektowaną pływającą jednostkę regazyfikacyjną (FSRU) w Zatoce Gdańskiej. Nie bez znaczenia jest również fakt stałego zwiększania zapotrzebowania na gaz ziemny ze strony odbiorców indywidualnych, komunalnych i przemysłowych, za którym powoli nie nadąża główny dostawca.
Kontekst zeroemisyjnej gospodarki
Podziemne magazyny gazu pełnią też niezwykle ważną funkcję stabilizatora systemu gazowniczego, pozwalając uniknąć sytuacji niedoboru bądź nadwyżki gazu ziemnego w przypadku znacznego spadku poboru błękitnego paliwa przed odbiorców przemysłowych, z jakim mieliśmy ostatnio do czynienia, gdy na skutek ryzyka zarażenia COVID-19, zamknięte zostały fabryki i duzi odbiorcy gazu. W drugą stronę podobnie : magazyny gazu zapewniają bezpieczeństwo nieprzerwanego działania gospodarki w przypadku braku dostaw paliwa gazowego do Polski. Trzeba mieć jednak świadomość, że taką regulacyjną rolę, zarówno w zakresie technicznym, jak i ekonomicznym, mogą spełniać jedynie tzw. magazyny kawernowe, w które szybko można zatłaczać gaz lub szybko go odbierać, w zależności od aktualnych potrzeb rynkowych. Takiej funkcji nie pełnią magazyny złożowe, które z powodów strukturalnych mają bardzo ograniczone możliwości zmiany trybu pracy.
Nie mam żadnych wątpliwości, że Unia Europejska z żelazną konsekwencją będzie realizowała strategię zeroemisyjnej gospodarki do 2050 roku. Jednocześnie polityka energetyczna UE będzie nastawiona na redukcję emisji gazów cieplarnianych w następnych latach, bez względu na jednostkowy sprzeciw niektórych jej członków. Z tego też powodu gaz ziemny będzie podstawowym paliwem przejściowym, który sukcesywnie będzie wypierał węgiel kamienny i brunatny, z uwagi na jego zdecydowanie niższą emisyjność i możliwość mieszania z wodorem dla obniżenia śladu węglowego. Nie bez znaczenia jest również fakt, że mając na względzie rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE), to właśnie kawerny solne dają możliwość przechowywania gazu ziemnego zmieszanego z wodorem lub nawet czystego wodoru. Tak więc kawerny solne – wraz ze wzrostem udziału OZE w mikście energetycznym – będą pełniły funkcję magazynów energii o dużej efektywności.
Stąd też w strategicznym interesie PGNiG, ale i Polski, leży pilna rozbudowa kawernowych podziemnych magazynów gazu w Mogilnie i Kosakowie. Obecnie pojemność robocza KPMG Mogilno wynosi około 590 mln m3 i istnieje możliwość szybkiego jego rozbudowy o kolejne 4 kawerny magazynowe o łącznej pojemności roboczej do 250 mln m3. W przypadku KPMG Kosakowo pojemość robocza wynosi około 240 mln m3, z możliwością jego rozbudowy o kolejne 5 kawern, co spowoduje wzrost jego pojemności roboczej o około 190 mln m3. W przypadku rozbudowy obu kawernowych magazynów w sposób znaczący poprawi to efektywność ich pracy, zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju, jak i umożliwi oferowanie dodatkowych pojemości magazynowych dla takich podmiotów zewnętrznych jak Orlen czy Lotos. W przypadku zaś KPMG Kosakowo jego rozbudowa będzie miała strategiczne znaczenie w kontekście możliwości odbioru gazu z terminala gazowego w Świnoujściu i pływającego FSRU w Zatoce Gdańskiej, w przypadku jego powstania.
Miliardowe oszczędności
Wydaje się, że nikogo nie należy przekonywać, jak ważne dla polskiej polityki gazowej jest sprawne przeprowadzenie rozbudowy kawernowych magazynów gazu należących do PGNiG, zwłaszcza że spowoduje to zaoszczędzenie przez OGP Gaz-System miliardów złotych na budowę KPMG i otworowej kopalni soli na złożu Damasławek. Tym samym bardzo znaczące środki finansowe będą mogły zostać wydane na tak niezwykle potrzebne inwestycje w gazową infrastrukturę przesyłową na terenie kraju. Budowa przez operatora gazowego podziemnego magazynu gazu, bez stosownej kompetencji i doświadczenia w tym zakresie, nie jest działaniem racjonalnym i gospodarnym w czasach, kiedy w sposób szczególny trzeba będzie oglądać każdego wydawanego złotego.
Aktualna sytuacja gospodarcza w Polsce i globalny brak stabilności spowodowanej pandemią koronawirusa, jak nigdy dotąd pokazują, że decyzje związane z rozbudową wysoce efektywnych, kawernowych podziemnych magazynów gazu przez PGNiG, a w przyszłości przez Gas Storage Polska jako samodzielnego operatora magazynowego, powinny mieć najwyższy priorytet. Inwestycje te nie tylko wydatnie zwiększą bezpieczeństwo energetyczne, ale i staną się bardzo ważnym elementem aktywnie włączającym PGNiG w Europejski Zielony Ład oraz konieczną dla wszystkich transformację energetyczną.
Jerzy Kurella
Ekspert Instytutu Staszica